DKK - Spotkanie autorskie z Magdaleną Grzebałkowską

7 listopada 2019 r. gościliśmy w naszej bibliotece znakomitą reportażystkę Magdalenę Grzebałkowską. To wyróżnienie dla Dyskusyjnego Klubu Książki, który po raz kolejny został wybrany najlepszym klubem w województwie świętokrzyskim. Spotkanie mogło dojść do skutku dzięki wsparciu finansowemu i organizacyjnemu Instytutu Książki i Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Kielcach.

Pani Magda jest ceniona zarówno przez krytyków jak i czytelników. O czym świadczą liczne nagrody dziennikarskie i ta najważniejsza dla pisarza Nagroda „Nike” czytelników z 2016 r., którą otrzymała za książkę-reportaż „1945. Wojna i pokój”.

Rozmową o tej książce rozpoczęliśmy spotkanie. Jak mówi: „Tej historii nie byłoby jednak, gdyby pewnego dnia Bóg nie odebrał mi rozumu”. Mierzy się w niej z przełomowym rokiem w historii naszego kraju. Oddaje głos świadkom historii zbierając ich relacje w reporterskiej wędrówce po Ziemiach Odzyskanych. Niezwykle przejmujące i prawdziwe, co stanowi o sile przekazu.

[ >> M. Zarańska - recenzja spotkania z Magdaleną Grzebałkowską << ]

Przy okazji dowiedzieliśmy się wiele o warsztacie reporterskim. O tym jak rodzi się pomysł, o żmudnym i drobiazgowym zbieraniu materiału, o wręcz benedyktyńskiej pracy w archiwach i bibliotekach. Zapewne pomaga w tym historyczne wykształcenie autorki ze specjalizacją archiwistyka. O docieraniu do ludzi i wzbudzaniu zaufania, by namówić do rozmowy i zwierzeń. A zwieńczeniem jest tekst, który też wymaga godzin redakcji. Ale przy okazji można dokonać niezwykłego odkrycia! Jak to, iż pradziadek Zdzisława Beksińskiego pochodził z Koprzywnicy.

Wnuczka przesiedleńców czuje lęk przodków osadników, że miejsce w którym żyje, jest nam dane na chwilę. Mieszka w Sopocie. Mieście z poniemieckimi domami, w którym na dawnym cmentarzu ewangelickim poznała pierwsze niemieckie słowo – fleischermeister- z płyty nagrobnej. Wyznała, że we Wrzawach ma grób prababci. Może kiedyś pokusi się o opowieść rodzinną... Zaciekawiło nas co nią kierowało przy doborze takich a nie innych bohaterów reportaży biograficznych. Są nimi kultowe postacie naszego życia kulturalnego. Ksiądz Jan Twardowski, Zdzisław i Tomasz Beksińscy, Krzysztof Komeda. Okazało się, że nie był to w pełni autonomiczny wybór, ale sugestia wydawcy. Ot i kolejna ciekawostka… Padało wiele pytań dotyczących życia i działalności twórców. Pani Magda przedzierała się przez bogatą korespondencję niemalże uczestnicząc w codziennym życiu bohaterów. Mając świadomość jak cienka jest granica, której przekroczenie może naruszyć czyjąś prywatność. Spadkobiercy nie zawsze są życzliwi i nie zawsze skorzy do pomocy.

Jak na rasową reporterkę przystało opowiadała ze swadą i zapałem. Emanowała pozytywną energią i otwartością. Na podchwytliwe pytanie, czy nie ciągnie jej ku fabule, ku historiom alternatywnym, odpowiedziała stanowczo - nie, dla niej liczy się tylko fakt. Nie czyta powieści. Pracuje nad kontynuacją „1945”. Tym razem osią opowieści będą dzieci czasu wojny.

Czekamy z niecierpliwością!

M. Ch.