DKK z 18 grudnia 2018 r.

Utworzono dnia 07.02.2019

Nasze ostatnie spotkanie w mijającym roku poświęciłyśmy „Biegunom” Olgi Tokarczuk. Książce, która po 10 latach dostała swoje drugie życie. Ukazała się w roku 2007, w 2008 nagrodzona Nagrodą Literacką Nike, a w 2018 Międzynarodową Nagrodą Bookera. Wymagająca lektura z refleksją nad naturą człowieka, który zawsze gdzieś zdąża. Idzie ku czemuś. Lub tylko „ku”. Jest w ruchu. I to mu wystarcza. Idzie. Nie wie co przed nim. Ma silne pragnienie by iść i poznawać świat. Odkrywać go dla siebie. Może znajdzie we właściwym miejscu i określonym czasie to czego szuka: miłość, szczęście, prawdę, dobro lub odpowiedź na to co dręczyi nie daje spokoju. Może... Próbuje, dąży, docieka. To stan umysłu otwartego na zmiany i nowe doświadczenia. Orzeźwiające, pogłębiające i rozwijające. Przeciwieństwo trwania i bezruchu - tak jak wyspa z poczuciem wtórności i nieodwracalności, z dala od sedna i istoty świata.


Wyznacznikiem cywilizacji jest mobilność, płynność i ciągłe przemieszczanie. „Wiadomo przecież, że prawdziwe życie odbywa się w ruchu”. Jakże aktualna książka w dobie kryzysu imigracyjnego. Podróże rozwijają horyzonty. Strach przed obcym bierze się z niewiedzy, zamknięcia w sobie, a tym samym i granic. Brakiem kontaktów, interakcji i wymiany poglądów. Zawieszenia w czasie.


 

 

[ >> M. Zarańska - recenzja książki  „Bieguni” << ]


Ale to także podróż w głąb naszego umysłu. Zgłębianie natury rzeczy by objąć rozumem ukryte sensy. Odkrywanie naszego ciała. Może w nim jest ślad ukrytego porządku: „może w naszym ciele mieści się cały świat, mitologia?”. Z książki zapamiętamy obrazy gabinetu osobliwości, gdzie gromadzi się wszystko to co ułomne i niedoskonałe, wręcz odrażające. Autorka wyznaje, że „w swoich podróżach tropi błędy i wpadki stworzenia”. I publiczną lekcję anatomii.
 


Fabułę wypełniają fascynujące postacie, te z wyobraźni i rzeczywiste. Anusza uciekająca od trosk i myśli o chorym synu. Angel Soliman – czarnoskóry dworzanin cesarza Franciszka z którego polecenia zostaje po śmierci wypchany. Córka Angelo Józefina zabiegająca (bezskutecznie) o godny pochówek ojca. Filip Verheyen – holenderski chirurg, który badał swoją amputowaną nogę. Frederik Ruysch, który przeprowadzał publiczne sekcje zwłok w Amsterdamie. Benedykt Chmielowski – autor jednej z pierwszych polskich encyklopedii - „Herodot obrzeży świata”.


Książka nas wszystkie zafascynowała, choć nie jest łatwa w odbiorze. Nie ma spójnej konstrukcji. Rwie się, składa się z różnych historii, dziejących się w różnych miejscach i różnym czasie. Autorka wyznaje, że nie uważa się za prawdziwą pisarkę, gdyż życie jej się wymyka. Znajduje tylko fragmenty, ślady i znaki. Niekompletne historie, z których trudno wysnuć wnioski co do całości. Dla nas czytelników jest prawdziwym pisarzem. Jest przewodnikiem po chaosie świata. Szuka, jest biegunem zgłębiającym filozofię życia.


Nieprzypadkowo drugą lekturą na naszym spotkaniu była „Zagroda zębów” Wita Szostaka. To podróż w świat mitów. I przypomnienie sobie mitu wędrówki Odysa. Choć autor przedstawia nam jego alternatywne wersje. Czekają na wysłowienie za „zagrodą zębów”. Niegodne na pieśń. Niczym śmieci, niepotrzebne, które trzeba uprzątnąć. „Odys zaszyty w pieśniach i mowach śmieciowych”. Ale autor przywraca im wartość. Dopuszcza do głosu. Uszlachetnia. Mogą zaistnieć. Mniej bohaterskie, zbyt przyziemne, banalne, nie heroiczne. Czekają na nową opowieść. Nieprzewidywalną i zaskakującą. Bliższą życia niż mitowi. Autor uwalnia Odysa ze swojej roli. By stał się kimś zwyczajnym, ludzkim nie boskim. Żył normalnym życiem. Zostawił za sobą okrucieństwo wojny, odkupił winy i „zatrzasnął na zawsze zagrodę ust i żył w milczeniu między obcymi”. Zacząć wszystko od nowa. W nowym miejscu i z nowym imieniem. Zatrzasnąć za sobą dawne życie. „Nie da się żyć z bohaterem mitu, mit zjada postaci poboczne”.

 

 

[ >> M. Zarańska - recenzja książki  „Zagroda zębów” << ]


Tak jak w przypadku „Biegunów” i ta książka uświadomiła nam jak wielką moc ma opowieść. I słowo. Dar opowiadania, przekazywania i dzielenia się nim z innymi. Jesteśmy chłonni tych opowieści, żywimy się nimi. Cudzych przygód, niewiarygodnych historii, których sami nigdy byśmy nie przeżyli. Zmyślonych, cz prawdziwych? Nie istotne. Niesie ich duch opowieści. I to jest moc literatury.

 

Galeria

Utworzono dnia 07.02.2019, 11:32

Wyszukaj w katalogu on-line

 

Kalendarium

Lista wydarzeń w miesiącu Marzec 2024 Brak wydarzeń w tym miesiącu.

Imieniny