DKK - Spotkanie z 24 listopada 2023 r.

Że niby pisarz świeżo przeczytanej książki nie może zapukać do naszych drzwi? I tu Was zaskoczę! Nie dalej, jak na ostatnim spotkaniu DKK, wśród samych kobiecych umysłów pojawił się ON – autor właśnie przeczytanej przez Nas książki "Znachor" – Michał Śmielak. Bo dlaczego nie można by zamieszać autora w nasze babskie rozmówki o tym, co On tam właściwie napisał.
 

[ >> M. Zarańska - recenzja książki  „Znachor”<< ]

Dowiedziałyśmy się trochę o Nim samym, skąd czerpie pomysły, jak radzi sobie z krytyką, no i najważniejsze, że każda „ku..wa” ma dwa końce.

Zacznijmy od tego, że jak się słucha disco polo, to raczej trudniej niż łatwiej jest pisać kryminał. Stąd też Śmielak, niegdyś podróżnik po kartach powieści Stephena Kinga i miłośnik, myślę, muzyki z gatunku raczej cięższego, tworzy to, co w duszy mu gra i pisze: kryminały. I jak sam mówi, nawet, a może zwłaszcza, z codziennych sytuacji, można zaczerpnąć pomysł na książkę. Już nawet ja mam ich kilka w głowie, choć te moje obecnie nadają się jedynie na książkę…. kucharską.

Pozostawiam więc pisanie Michałowi, który wciągnął Nas w ten swój kryminalny świat. O czym świadczy chociażby zupełny brak krytyki Znachora ze strony członkiń DKK. A zaznaczam, że czytelniczkami jesteśmy wybrednymi! A jak radzić sobie z krytyką jeżeli już się pojawi? To w pewnym sensie stawianie czoła argumentom. Pisarz nie jest zupą pomidorową, nie wszyscy muszą go lubić, czytać. Stąd też i Śmielak mówi, że jeżeli otrzymuje konstruktywne opinie od czytelników, merytoryczne uwagi co do treści i stylu, potrafi przyznać temu rację. Dobra krytyka nie tylko wytyka i nawet pisarz uczy się na swoich dziełach. Dlatego nie kneblujemy nikomu ust, ale zachęcamy do wypowiadania swojego zdania z użyciem „bo, ponieważ, ale..”.

Michale dziękujemy Ci za spotkanie, było naprawdę owocne. A skoro nadal nie wiemy kto zabił, pospiesznie poszukujemy Inkwizytora aby natrafić na ślad mordercy!

Daria Domian