Spotkanie autorskie ze Sławomirem Koprem - 13 kwietnia 2015 r.

Utworzono dnia 20.04.2015

Piszę dla kobiet - autorskie spotkanie z Sławomirem Koprem

„Piszę dla kobiet, bo tylko one w Polsce czytają” – powiedział Sławomir Koper, historyk i autor popularnych książek historycznych, podczas autorskiego spotkania 13 kwietnia 2015 r., zorganizowanego w ramach projektu Dyskusyjne Kluby Książki realizowanego przez Instytut Książki i biblioteki wojewódzkie w sali „Kina Starówka” w Sandomierzu . Organizatorem była Miejska Biblioteka Publiczna im. Jana Długosza w Sandomierzu oraz Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. Witolda Gombrowicza w Kielcach.

Niewielka  sala kinowa wypełniona była prawie w całości i … - dominowała płeć piękna. Pomimo napiętego kalendarza obecna była również asystent burmistrza Sandomierza Katarzyna Zioło. Czyżby gość spotkania Sławomir Koper miał rację i odbiorcami jego książek są tylko kobiety? Gdzieś w środku rodzi się dysonans. Po pierwsze, rzeczywiście wśród respondentów badań Centrum Badania Opinii Społecznej z grudnia 2013, odsetek mężczyzn deklarujących czytanie książek wynosi 22 a kobiet 37, jednak to właśnie mężczyźni sięgają zazwyczaj po książkę historyczną, natomiast procent pań zainteresowanych książką historyczną jest znikoma, chyba że jest to romans na tle minionych epok.

Jest pewien fenomen w książkach Sławomira Kopra, który ten kanon łamie i dominującą populacją czytelniczą jego publikacji jest płeć żeńska. Można było oczekiwać, że bezpośredni kontakt z autorem odkryje tajemnicę takiego stanu rzeczy. Nie do końca.

Pierwszy akapit wypowiedzi pisarza w tonie narzekania, był czysto kobiecy, jednak w miarę upływającego czasu ton się zmieniał i nabierał coraz twardszego charakteru, w pełni męskiego, i wówczas powoli odsłaniało się prawdziwe oblicze Sławomira Kopra – niekonwencjonalny, stanowczy, bezkrytyczny i pewny  swego mężczyzna. Powierzchowność pokrywała się z takim obrazem.

Na wstępie wieczoru autorskiego z ust pisarza popłynęła długa fraza o utracie przyjaciół z długiej listy środowiska naukowego historyków, tudzież wydawców, pisarzy i kolegów z wydłużonych studiów, których można było liczyć na setki. Taki status quo utrzymywał się do 2009 roku, pierwszego sukcesu wydawniczego, gdy Bellona wydała „Życie prywatne elit Drugiej Rzeczypospolitej”. Z każdym kolejnym sukcesem wydawniczym, lista przyjaciół zaczęła w szybkim tempie się kurczyć aż osiągnęła liczbę dosłownie kilka osób – cytując gościa spotkania.  

Ciesząca się dużym powodzeniem seria książek o dwudziestoleciu międzywojennym i kolejna dotycząca epoki PRL-u spowodowała, że publikacje historyczne Sławomira Kopra osiągały niespotykaną dotychczas liczbę sprzedanych egzemplarzy w liczbie 15 tysięcy na tytuł. Łącznie Sławomir Koper sprzedał już ok. 160 tysięcy książek, którą to liczbę wymienia autor nie bez dumy podczas spotkania w Sandomierzu.

-  Skąd pomysł na pisanie książek historycznych jako popularnych, naszpikowanych nie zawsze chlubnymi wydarzeniami z życia jej bohaterów – pada pytanie czytelnika.

- Historia to nie tylko daty i wydarzenia, historia to ludzie, nie  zbudowani z brązu, pomnikowi, ale mający słabości i wady. Nikt nie jest doskonały – mówił Sławomir Koper.  Polaków trudno zainteresować historią. Mnie się udało – kontynuuje gość sandomierskiego spotkania. Większości ludzi nie interesuje wielka polityka, daty, wojny, dyplomatyczne umowy, traktaty, ale ploteczki, tajemnice alkowy, skandale.

Sławomir Koper wypełnił tę niszę prozy historycznej, jednak bardzo szybko znalazło się wielu jego naśladowców, szczególnie w serii poświęconej Drugiej RP.

- Zaczynają się pojawiać także kopie moich książek o PRL-u – mówił Sławomir Koper. Dlatego też nie zdradzę nad czym obecnie pracuję.

Obecnie Sławomir Koper  wydaje sześć tytułów rocznie i wszystkie rozchodzą się jak przysłowiowe bułeczki.

-  Ciekawych materiałów mam dużo i muszę się spieszyć, by ktoś inny mnie nie uprzedził. Dziś jest zbyt wielu autorów piszących w moim temacie, naśladujących takie książki jak chociażby „Celebryci tamtych lat” czy „Seksbomby PRL”.  Na pewno będzie kontynuacja w serii o elitach PRL-u.  Ukaże się jeszcze siedem lub osiem pozycji – dowiadujemy się podczas spotkania. O dalszych planach milczy.

Natomiast autor „Polskiego piekiełka” z upodobaniem odkrywał przed słuchaczami  kulisy współpracy z IPN. em a także z innymi instytucjami gromadzącymi materiały historyczne. Przyznał również, że najbardziej interesują go dzienniki, wspomnienia i listy oraz informacje prasowe.

Często o książkach Sławomira Kopra mówi się, że są naszpikowane „obyczajówką”, że to „historyczny pudelek” lub, że jest to „historia z twarzą”. Mnie popularyzatorska proza historyczna Sławomira Kopra coraz bardziej przypomina gombrowiczowską „gębę” w jej klasycznym wydaniu , bo jak pisze Witold Gombrowicz „nie jesteśmy samoistni, jesteśmy tylko funkcją innych ludzi, musimy być takimi, jakimi nas widzą […], nie ma ucieczki przed gębą, jak tylko w inną gębę.”

Kolejne odsłony postaci historycznych w wydaniu Sławomira Kopra są i będą takie, na jakie czekają czytelnicy. A w życiu każdego człowieka znajdą się epizody, które są faktem historycznym, lecz czy jest to historia?

Niewątpliwie ten rodzaj literatury i tacy bohaterowie są oczekiwani przez czytelników. Sławomir Koper za popularyzację historii w społeczeństwie został odznaczony srebrnym Krzyżem Zasługi. W ogromnym stopniu przyczynił się do wzrostu czytelnictwa książek historycznych, a każdy wydany tytuł to bestseler.  Sam Sławomir Koper podczas wieczoru autorskiego odkrywał niejednokrotnie swe niekonwencjonalne oblicze potwierdzając, że zaiste jest pisarzem kontrowersyjnym, jak zaznaczył na wstępie, prowadzący spotkanie Paweł Różyło.

Elżbieta Ukraińska
Moderator DKK w Sandomierzu

Galeria

Utworzono dnia 20.04.2015, 20:52

Wyszukaj w katalogu on-line

 

Kalendarium

Lista wydarzeń w miesiącu Maj 2024 Brak wydarzeń w tym miesiącu.

Imieniny